Jeśli szukasz spersonalizowanego gadżetu, pomyśl o szaliku! Oferujemy przekrój możliwych technologii (najpopularniejsze są szaliki dziane!) oraz przeznaczenia (lekkie, ciepłe, dorosłe i dziecięce).
Można nie tylko wskazać własny wzór szalika, ale również kolorystykę frędzli. Istotną cechą szalika jest nie tylko jego funkcjonalność (on naprawdę grzeje szyję :)), ale i możliwości promocyjne czy wręcz reklamowe.
Zapytaj o wycenę i zamów szale dla Ciebie i Twojej grupy!
produkcja@bigfootball.pl
Przypominamy sobie o nim jesienią, gdy zaczynają wiać pierwsze chłodne wiatry, a niska temperatura potęguje wrażenie chłodu. Gdy natomiast nadchodzi zima, dla wielu z nas jest już nieodłączną częścią garderoby. Mowa o szaliku – czymś co jest tak naprawdę wyjątkiem w świecie odzieży i związanych z nią akcesoriów. Dlaczego?
Powód jest prosty – szalik to de facto bajecznie prosta konstrukcja składająca się z… kawałka materiału, którego celem jest ochrona przed warunkami atmosferycznymi. Tyle że odpowiednio zagospodarowany może stać się poważnym akcesorium modowym, atrybutem firmowym lub sportowym, a nawet elementem dekoracyjnym. I właściwie to pełniły te role od samego początku.
Szaliku skąd cię przywiało?
O ile – jak śpiewała pewna polska kapela – dresy przybyły do nas ze wschodu, to korzeni szalików należy szukać… w ciepłych krajach! Tak, dokładnie, to na pewno dla wielu spore zaskoczenie, ale szaliki – wbrew pozorom – nie pochodzą z chłodnej i wietrznej północy.
Otóż „pierwsze” szaliki nie były noszone w celu ochrony przed chłodem i wiatrem. Ich zadaniem było niedopuszczanie do… zapocenia szyi i dekoltu – tutaj mówimy oczywiście o paniach. A jak panie, ciepłe kraje i „dawno temu”, to na myśl przychodzi Egipt – właśnie stamtąd szaliki zostały rozsławione na cały świat. To zasługa faraonowej Nefretete, która bardzo dbała o swoją urodę i nosiła przeróżne, barwne i okraszone licznymi wzorami apaszki i właśnie szaliki. Co istotne, już w antycznym Egipcie mamy przykład na wykorzystanie szalika jako symbolu mody i dekoracyjnego akcesorium odzieżowego – Nefretete rozdawała barwne szale zagranicznym delegacjom i dbała o to, aby ówczesne damy jej dworu również prezentowały się z odpowiednim do sytuacji praktycznym przyozdobieniem szyi.
Nie tylko Egipt
Szaliki oraz szale były chętnie stosowane również w starożytnych Chinach, gdzie np. w wojsku były swoistym oznaczeniem rangi danego wojskowego, zazwyczaj chodziło o kadrę dowódczą. Co ciekawe, żołnierze sławnej armii terakotowej, która została „pochowana” 200 lat p.n.e. mają na sobie przeróżne, nieraz bardzo fantazyjne, szale noszone w przeróżny sposób: na szyjach, w pasie, na ramieniu itd. Oczywiście przed wszystkie wieki począwszy od starożytności szaliki były noszone przede wszystkim w celach ochronnych.
Pokazał jej Bonaparte…
Dekoracyjną i modową rolę szalików przypomniał tak naprawdę „złoty” (z racji stosunkowego braku większych wojen i gwałtownego rozwoju kultury, sztuki i nauki) wiek XIX. Delikatnym chichotem losu jest fakt, iż właśnie wówczas swojej ukochanej Józefinie (notabene naszej rodaczce) gustowny kaszmirowy szal podarował Napoleon Bonaparte. I to prosto z Egiptu! Co ciekawe, obdarowana początkowo nie była zachwycona i nie widziała w szalikach nic specjalnego. Chwilowo, bo w ciągu następnych trzech lat zebrała wspaniałą kolekcję aż 400 szalików, szalów i szaliczków.
Świat mody otula się szalikiem
Kaszmirowe szale stały się w następnych dekadach niemal symbolem mody. Teatr, powstałe pod koniec XIX wieku kino, ale również sztuka i kultura – szaliki zyskały gwałtowną popularność, którą tak naprawdę cieszą się do dzisiaj. W połowie wieku niemal każda dama i szanujący się pan dysponowali w szafach szalikami z uznawanym obecnie za klasyczny wzorem Paisley. Nazwa takich szalików pochodzi od angielskiej miejscowości, sławnej z 700 tkaczy. Podobno w 1842 roku szalik kupiła tam osobiście królowa Wiktoria.
Przede wszystkim praktyczność
Rola szalika jako elementu odzieży chroniącej przed warunkami atmosferycznymi też powróciła. Miało to miejsce wraz z dużymi konfliktami wojennymi. Obie wojny światowe „potrzebowały” milionów szalików na potrzeby armii. Znaczna część przemysłu odzieżowo-tekstylnego walczących krajów przestawiła się wówczas na intensywną produkcję ciepłych szalików, których zadaniem było ogrzewanie szyi żołnierzy marznących w okopach. Ale i nawet w trudnych latach wojen szalik ponownie zaczął zyskiwać cechy symbolu lub elementu dekoracji i „przebił się” do rodzącej się wówczas popkultury. Świetnym tego odzwierciedleniem są tzw. baronowie lotnictwa, by wymienić najsławniejszych Białego i Czerwonego.
Renesans
W latach powojennych w Europie masowo pojawił się importowany z Chin jedwab, co tylko rozsławiło szaliki z racji wygody ich noszenia. Po II wojnie światowej wielką popularnością cieszyły się kolorowe szaliki z nadrukowanymi wzorami. Świat odżywał po szarych i trudnych latach wojny i potrzebował pozytywnych akcentów, stąd gwałtowny rozwój popkultury, do której szaliki wkroczyły z marszu i stały się przydatnym elementem dekoracyjnym. Gdy w połowie XX wieku pojawiły się praktyczne i wytrzymałe syntetyki, na własny szalik było już stać niemal każdego na świecie. Wiele pań w końcu mogło sprawić sobie szal a’la Audrey Hepburn czy Grace Kelly. Panowie masowo wykupywali ciepłe i grube jednokolorowe szale kojarzące się nam obecnie z mafijnymi bossami filmów kina noir.
Atrybut uniwersalny
Współczesne czasy to szaliki zagospodarowane na wszelakie sposoby, z czego na czoło wysuwają się szaliki klubowe, zwłaszcza piłkarskie. Ponadto coraz częściej ta część garderoby jest rodzajem drobnego prezentu firmowego, który można wręczyć kontrahentom. Oczywiście szaliki firmowe – z logo lub symbolem – są doskonałym atrybutem reklamowym, wręcz idealnym, aby wręczyć go uczestnikom organizowanej przez siebie konferencji. Nie zapominajmy o coraz popularniejszej roli dekoracyjnej szalików, bo wraca PRL-owska moda na przyozdabianie nimi domów, garaży i piwnic. Współczesne technologie graficzne, metody nadruku oraz same materiały sprawiają, że efekty mogą być naprawdę kapitalne.